środa, 30 listopada 2016

Andrzejki 2016


Mamy XXI wiek, nie wie­rzymy już w za­bo­bony, a więk­szo­ści ko­biet zamążpój­ście nie spę­dza snu z po­wiek. Mimo to wciąż chęt­nie ba­wimy się w an­drzej­kowe wróżby..
Do Pol­ski an­drzej­kowe wróżby przy­wę­dro­wały w XVI wieku. Zwy­czaj ten ma po­dobno zwią­zek z przed­chrze­ści­jań­skimi ob­cho­dami ku czci zmar­łych. Wierzono, że w okre­sie póź­nej je­sieni du­sze zmar­łych mo­gły ła­twiej na­wią­zać kon­takt z ży­wymi ludźmi. Du­chy błą­ka­jące się po Ziemi dzięki swej nadprzyrodzo­nej mocy uchy­lały rąbka ta­jem­nicy zwią­za­nej z przyszłością.
Święty An­drzej, opie­kun pa­nien na wy­da­niu, miał po­ma­gać w po­zna­niu imie­nia przy­szłego męża, jego po­cho­dze­nia i ma­jątku. Dziew­częta bo­gate i biedne, miesz­ka­jące na wsiach i w mia­stach wie­rzyły, że wró­żąc w ten wie­czór, po­znają swój los i za­pew­nią po­myśl­ność w miło­ści. http://www.droga.com.pl
Współ­cze­sne an­drzej­kowe za­bawy utra­ciły swój tra­dy­cyjny cha­rak­ter.  W naszej szkole bawiliśmy się w czwartek 24 listopada. Zabawę umilał nam znany już z wcześniejszych imprez pan Piotrek-wodzirej z super pomysłami na rozbawienie i roztańczenie całej społeczności szkolnej.
Jednak trochę tradycji, czyli wróżb, też nie zabrakło: serca z imionami, kuferkowe zadania, ciastka z wróżbą. Tradycyjnie na andrzejkach w naszej szkole odbywa się loteria fantowa.
To nie wszystko. Lubimy być aktorami i prezentujemy się chętnie na scenie. Widzowie mogli zobaczyć scenkę tematyczną z białą damą, czarownicami, sowami i rycerzem w roli głównej.
 
A oto kilka podpowiedzi na wróżby dawnych lat:                                                                                 - wrzu­ca­nie do wody ku­lek z chleba z za­pi­sa­nymi na kar­tecz­kach imio­nami. Kulka, która pierw­sza wy­pły­nęła na po­wierzch­nię ujawniała imię przy­szłego ukochanego;                                                                                                                        - dziew­częta ucinały  ga­łązkę wi­śni, cze­re­śni lub bzu i wkła­dały do wody. Ta, któ­rej gałązka za­kwi­tła do świąt Bo­żego Na­ro­dze­nia, miała szansę na zamążpójście w najbliż­szym roku;                                                  
 - lanie roztopionego wosku na wodę i odczytywanie swojej przyszłości na podstawie uformowanych woskowych figur. Sporadycznie zamiast wosku używano roztopionej cytryny; 
- na wsiach wróżono sobie także z ilości przyniesionych drewien z szopy do izby. Drewna te należało nabierać na rękę z zamkniętymi oczami. Gdy było ich do pary - dziewczynę czekało rychłe zamążpójście, gdy nie do pary- nadal miała pozostać w panieństwie.

                                                                                      przygotowała  Nikodema Misztalska
 
Zabawę andrzejkową poprowadził pan Piotr z "Taki wodzirej!". Zapewnił nam profesjonalne oświetlenie i muzykę. Zabawa była przednia- chyba nikt się nie nudził, ale o tym może napiszcie w komentarzach...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz